niedziela, 7 sierpnia 2011

Maraton

Cześć .Dziś udało mi się wyspać ,bo od paru dni było z tym cieżko. Weekend zaliczam do bardzo udanych ;0 jak pisałam wcześniej od czwartku była u mnie S nagadałyśmy się za wszystkie czasy :) w piątek dołączyła do nas reszta bliskich nam osób na grillowanie . Mimo że spałam tylko 3 godziny i ratowałam się mocną kawą to od rana  w sobotę zajęłam się sprzątaniem, gdyż moi rodzice o 15 wrócili z Zakopanego wiec chciałam później mieć czas dla nich . Staruszkowie przywieźli mi dużo  biżuterii   która jest cudowna J W sobotni wieczór  byłam z B najpierw na imprezie rodzinnej a potem wybrałyśmy się do P na mały melanż :) Było bardzo miło mimo że byłam zmęczona i śpiąca….
Dziś prawdopodobnie jadę z B na mecz J może też przy okazji odwiedzę parę sklepów J
Dodaję parę fotek z grilla a w kolejnych postach dodam swoje stylizację z czwartku i soboty Buziak